poniedziałek, 23 maja 2016

Prolog

Czy wyobrażasz sobie istnienie tajemniczych istot?
 Istot,które nie są przyjazne ludziom,które sieją postrach wśród nich?
Nie? Ja też nie wierzyłam,aż do swoich 16 urodzin,kiedy wszystko stało się rzeczywiste.
 Nie wiem kim jestem,czym jestem ale mam nadzieję,że wkrótce się tego dowiem...

Codziennie siedząc na parapecie,myślę o tym. Co się,ze mną dzieje?
Dlaczego ja?
To pytanie ciągle siedzi w mojej głowie. Duże krople deszczu bębniły w okna. Noc nie pozwalała ujrzeć budynków mieszkających ludzi. Odwróciłam się twarzą do rozświetlonego biurka,drzwi do pokoju się otworzyły a w nich stanął tata. Uśmiechnął się do mnie lekko,wiedziałam,że pora się zbierać. Wyjeżdżam na weekend do ciotki Angeli. Nie byłam zbytnio ucieszona tą informacją,ale może w końcu odpocznę.
*****
Siedziałam właśnie na plaży,objęłam rękami kolana i kołysałam się w przód i tył. Wiatr targał moje włosy na wszystkie strony i wyciskał z oczu łzy,które jak kryształy spływały po moich policzkach. Podniosłam się i podeszłam bliżej morza,które wielkimi falami obijały się o brzeg. Zanurzyłam delikatnie stopy,nie myśląc długo wskoczyłam do lodowatej wody. Ona orzeźwiała moje ciało,koiła ból i uspokajała.




***
Oto prolog,mam nadzieję,że Wam się spodoba :)
~ Nikita